Łza

Narodziła się w głowie wraz z myślą dekadentów
Zaczęła wędrówkę przez wspomnienia
Te, których lepiej nie pamiętać
Pomału przepłynęła obok marzeń ciężkich do zrealizowania
Na chwilę zatrzymała się przy miłości
Ale widząc, że to tylko fatamorgana ruszyła dalej
Z daleka obserwowała szare scenariusze i bladą przyszłość
I nagle znikła

Prawdopodobnie zmieszała się z deszczem